Apostoł Ludów Słowiańskich
Światło Północy i Śląska
Święty karmiący ubogich.
Kłosy pszenicy jak słowa
napełniał wieczystym niebem
podobny Bogu co chlebem
rozmnażał światło ducha.
Prezbiter z Monstrancją
posłuszny Matce Bożej
pomagał w doli swojej
dźwigać krzyż ludziom z wiarą.
Aleksandra Baltissen
Święty Jacek przyszedł na świat w Kamieniu Śląskim niedaleko Opola w rodzinie rycerskiej, należącej do bardzo wpływowego rodu Odrowążów.
Jego majątek rodzinny pozwoliłby mu zrobić karierę na skalę europejską. Obracał się wśród elit rządzących, ale też od najmłodszych lat żył blisko ludzi świętych. W Krakowie kończył szkołę katedralną w tym samym czasie, gdy uczył tam bł. Wincenty Kadłubek. Później studiował teologię, prawo kanoniczne w Paryżu i Bolonii. Otoczony opieką wuja, biskupa Iwona Odrowąża, został kanonikiem katedry wawelskiej. Ale takie życie nie było ani dla niego, ani dla wuja wystarczające dla głoszenia Ewangelii. Już w średniowieczu prorokowano zmierzch chrześcijaństwa. Narzekano, że Kościół nie pociąga młodych, że używa sztywnego języka i jest zbyt sformalizowany. Pojawiały się liczne błędy w wierze – herezje. Odpowiedź na tę sytuację znaleźli tacy ludzie jak: Dominik i Franciszek. Choć działali w tym samym czasie, każdy z nich wybrał – mówiąc językiem współczesnym – inny target. Franciszek poszedł do ubogich, Dominik zaś do elit intelektualnych. Biskup Iwon Odrowąż poznał św. Dominika w Rzymie w 1216 roku. Zafascynował się jego działalnością na tyle mocno, że dwa lata później powrócił z polskimi kandydatami na dominikanów (swoimi bratankami): św. Jackiem i bł. Czesławem. Po spotkaniu ze św. Dominikiem, Jacek stracił wszelką chęć do awansów. Do końca życia, pomimo, iż zakładał klasztory w różnych częściach Europy, nigdy nie pełnił funkcji przełożonego. Po kilku miesiącach formacji i przyjęciu w Rzymie na Santa Sabina habitu dominikańskiego, wrócił pieszo do Krakowa. Po drodze ewangelizował i zakładał wspólnoty dominikańskie. Szedł prawie pół roku razem z bł. Czesławem Odrowążem, Hermanem Niemcem i Henrykiem Morawianinem. Żebrali o chleb, wchodzili do domów i klasztorów. Kroniki historyczne podają, że pierwszy klasztor założyli w miasteczku Fryzak – Jacek opiekę nad nim oddał Hermanowi i Henrykowi, a sam z bł. Czesławem poszedł dalej. Kiedy wrócił do Krakowa, z pomocą wuja założył pierwszy w Polsce klasztor dominikanów przy kościele Trójcy Świętej. Tu właśnie zaczęła się historia polskich dominikanów. Święty Jacek był jednym z ważniejszych zakonników w historii Kościoła powszechnego. Spełniał pragnienia samego św. Dominika. Brał udział w kapitułach generalnych i był obecny przy omawianiu ważnych planów rozwojowych. Sam wyruszył zakładać klasztory na Rusi i ziemiach Pruskich. W tamtych czasach odnowił działalność Kościoła, promował nowy kierunek, jakim było duszpasterstwo środowisk uniwersyteckich. Jego historia przeplata się dzisiaj z licznymi legendami tworząc świętemu Jackowi barwną biografię. Ale on sam chował się za życia w cieniu Pana Boga. Priorytetem dla niego było przemierzanie świata na piechotę, bez grosza przy duszy i porywanie ludzi siłą wiary oraz siłą głoszonego Słowa. Przeglądając legendy o licznych cudach, jakie czynił św. Jacek Odrowąż – włącznie ze wskrzeszaniem umarłych i umiejętnością chodzenia po wodzie! – jedną z najbardziej przejmujących jest historia o tym, jak uciekając z Rusi (z powodu najazdu Tatarów), usłyszał głos wydobywający się z ust ciężkiej, alabastrowej figury Matki Bożej: „Synu Jacku, dlaczego sam uciekasz, a Mnie razem z moim Synem zostawiasz? Weź Mnie z sobą!”. Wówczas Święty, nie patrząc na ciężar figury wziął posąg w jedną rękę, w drugiej trzymając Monstrancję z Najświętszym Sakramentem. Święty Jacek to jedna z największych postaci XIII wieku i jeden z najwybitniejszych mężów ówczesnej Europy. Był patronem Królestwa Polskiego i Litwy. Jego dzieło apostolskie na ziemiach Piastów uchroniło Polskę od zniknięcia z mapy Europy. To także patron wielu królów i papieży. Pod sztandarem z herbem „Odrowąż” rycerze walczyli zwycięsko z Krzyżakami w bitwie pod Grunwaldem. Za jego wstawiennictwem modlił się król Zygmunt III Waza o zwycięstwo nad Rosją, a król Jan III Sobieski przed bitwą pod Wiedniem. W czasie zaborów postać świętego Jacka była spoiwem łączącym Polaków w naród, i pewnie dlatego zaborcy, podobnie jak nieco później okupanci niemieccy i komuniści usilnie zwalczali wszelkie przejawy Jego kultu, aby tym samym usunąć Go z pamięci narodu. Dziś uznany jest za współpatrona duchowej jedności Europy. Święty Jacek Odrowąż to również jedna z najważniejszych postaci zakonu dominikanów. Jest czczony przez swych współbraci prawie na równi ze świętym Dominikiem. Jego działalność kaznodziejska i misyjna stanowiła fundament, na którym Zakon kształcił swoich braci i organizował misje apostolskie. Dokonał on drugiej, pogłębionej ewangelizacji narodu polskiego. Pracą apostolską objął także ludność Karyntii, Moraw, Czech, Rusi, Prus i Skandynawii. Bez telefonu, komputera i samochodu powołał ponad 20 klasztorów dominikańskich, z których każdy jako samodzielny, ekonomicznie zorganizowany podmiot, posiadający własny potencjał gospodarczy i strukturę organizacyjną – pełnił najważniejsze funkcje religijne. Święty Jacek zmarł 15 sierpnia 1257 r. w największe maryjne Święto, stąd nic dziwnego, że w kalendarzu liturgicznym ustąpił miejsca Maryi Wniebowziętej. Jego wspomnienie obchodzone jest natomiast 17 sierpnia. Tego dnia w licznych kościołach na całym świecie odbywają się uroczystości ku Jego czci. W wielu spośród nich na pamiątkę cudu podniesienia zboża zbitego przez grad, dzięki któremu św. Jacek uratował ludzi od klęski głodu, święci się kłosy zboża. Zgodnie z dawną tradycją wierni zabierają je później do domów, by przyniosły im szczęście i dostatek. Obecnie święty Jacek jest patronem Metropolii Katowickiej, Archidiecezji Krakowskiej, Diecezji Opolskiej a także licznych diecezji na całym świecie. Poświęcono Mu wiele kościołów i kaplic. Jego imię noszą szkoły, akademie, wydawnictwa. Nie wszystkim jednak wiadomo, że posąg św. Jacka stoi do dziś w panteonie świętych na attyce kolumnady Berniniego na Placu św. Piotra w Watykanie oraz w Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes we Francji. Rycerz Chrystusa i Maryi.. Niech dodaje odwagi, 🙂
Apostoł Północnej Europy..
Opiekun ludzi tracących źródło utrzymania..
Patron żeglarzy, marynarzy, ratowników wodnych..
Kandydat na patrona przedsiębiorców..
Opiekun życia poczętego..
Wzór i orędownik..
…
by wierzyć,
że Bóg jest Panem
i może zrobić wszystko!
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty, Boże,
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Święta Maryjo, módl się za nami.
Bogarodzico Dziewico,
Królowo Polski,
Święty Jacku,
Najświętszej Maryi Synu umiłowany,
Kwiecie niebieskiego ogrodu,
Bezcenny kamieniu na polskiej koronie,
Patriarchy Dominika wielki naśladowco,
Ojcze polskich Braci Kaznodziejów,
Apostole dobrej nowiny wśród ludów pogańskich,
Wierny stróżu Chrystusa w Eucharystii i Matki Najświętszej,
We wszelkich chorobach cudowny lekarzu,
Konających nadziejo i pociecho,
Uciśnionych i prześladowanych troskliwy opiekunie,
Odnowicielu życia chrześcijańskiego w Polsce,
Ostojo wiary w czasach burzliwych,
Zatroskany o jedność Kościoła,
Przykładzie cnót kapłańskich i zakonnych,
Wielki cudotwórco,
Powalone gradem zboże modlitwą dźwigający,
Smutnym i udręczonym z pomocą śpieszący,
Darem proroctwa ozdobiony,
Przemożny Opiekunie naszej parafii i jej mieszkańców,
Skuteczny orędowniku u Najświętszej Maryi,
Abyśmy wzrost i rozkwit naszej świętej wiary oglądać mogli, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.
Abyśmy z nawrócenia grzeszników się cieszyli,
Abyśmy biskupów i kapłanów pełnych Ducha Bożego mieli,
Abyśmy w pokoju Pana Boga i Jego Matkę Najświętszą chwalili,
Abyśmy od głodu, ognia i wojny zachowani byli,
Abyśmy wiszącej nad nami kary za grzechy uniknęli,
Abyśmy przez prawdziwą pokutę z grzechów powstali,
Abyśmy w wierze, nadziei i miłości Bożej coraz bardziej wzrastali,
Abyśmy bez skruchy i sakramentów świętych nie umierali,
Abyśmy po śmierci łaskawego sądu doznali,
Abyśmy z Jezusem i Maryją wiecznie królowali,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
P. Módl się za nami, Święty Jacku.
W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się: Boże, Ty obdarzyłeś Świętego Jacka szczerym charyzmatem słowa, dzięki któremu wiele ludów przywiódł do światła Prawdy, pobudzaj nas do pełnienia dobrych czynów, aby ludzie widząc je, chwalili Ciebie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Święty Jacku, wstaw się za nami, by dobry Bóg pobłogosławił nam w sprawach materialnych, abyśmy mogli szczęśliwie pokonać trudną sytuację finansową, by Mateczka Najświętsza wyprosiła nam wszelkie łaski potrzebne u Boga w Trójcy Jedynego, Ojca, Syna i Ducha Świętego, łaski zdrowia i sił do pracy. Amen.
Święty Jacku, wielki Polaku i Cudotwórco, zatroskany o los Twojej i naszej Ojczyzny! Świadomi niebezpieczeństw, jakie zagrażają naszym dzieciom, oddajemy je pod Twoją szczególną opiekę.
Jak kiedyś za swego życia leczyłeś chore ciała, przywracałeś kalekom wzrok i słuch, tak teraz użyj swej cudownej mocy, by zachować w naszych dzieciach największy skarb, jakim jest wiara i miłość Boga, a jak Ty przeszedłeś przez wezbrane wody Wisły i Dniepru, tak spraw, by one przeszły bezpiecznie przez burzliwy okres rozwoju. Nie daj, by naszym dzieciom zabrakło kiedykolwiek chleba, a przez sieroctwo, by pozbawione zostały rodziców. Niech dojrzewają w zdrowiu i spokoju tak, jak Boże Dziecię dojrzewało w Nazarecie, a Ty bądź im zatroskanym ojcem. Niech będą naszą radością i chwałą, chlubą naszej Ojczyzny i Kościoła, a Bóg niech będzie w nich błogosławiony. Amen.
Święty Jacku, powierzamy Ci opiekę nad twoim świętem. Módl się za nami o siły potrzebne do sławienia Pana w Jego świętych; o odnalezienie sensu modlitwy w starych, czasem zapomnianych formach liturgicznych, w których sens odnajdywali przez setki lat nasi ojcowie. Pomóż otworzyć się na piękno życia żywą Tradycją. Odnów w nas świadomość świętych obcowania. Święty jacku, módl się za nami.
Skuteczny święty..?
Czy święty zawsze jest skuteczny?
To zależy, jak rozumiemy słowo 'skuteczny’.
Pamiętajmy, że święci tylko pośredniczą w naszej modlitwie, ponieważ tym, który działa, jest zawsze Bóg.
Modlitwa to nie magia i zbiór formułek.
Ani Bóg, ani tym bardziej święci nie są od spełniania
naszych próśb w 100%, zawsze i wszędzie,
dokładnie tak, jakbyśmy sobie tego życzyli.
Na czym więc polega skuteczność świętego czy
skuteczność naszej modlitwy?
Na tym, że modlitwa działa zawsze,
jeśli modlimy się w prawej intencji, a prawa intencja to ta,
której treścią jest jakieś dobro duchowe czy fizyczne.
Miłosierny Ojciec zawsze obdarowuje modlącego się człowieka, zwłaszcza w wymiarze duchowym. Modlitwa może również przynieść całkiem nieoczekiwane skutki, jest tylko jeden warunek. Musimy pozwolić Bogu działać według Jego planu, a nie naszego.
Prawdziwie chrześcijańska modlitwa jest pełnym zaufania dialogiem dziecka z Ojcem, który ze swej miłości do nas daje nam to, co dla nas najlepsze,
nawet jeśli nie jest to dokładnie to, o co prosimy.
🙂 🙂 🙂