Choć w Wilnie byliśmy zaledwie kilka dni, zdążyliśmy tu odkryć coś niebywałego – to ślad przyszłej świętej..
*
Siostra Wanda Boniszewska przyszła na świat w niewielkiej miejscowości koło Nowogródka, 2 lata po narodzinach Heleny Kowalskiej (późniejszej s.Faustyny)..
O ile apostołka Bożego Miłosierdzia jest znana na całym świecie, o tyle o siostrze Wandzie słyszało niewielu..
Choć przeżyła swoje życie w ukryciu – to jej historia przyciąga uwagę..
*
*
O siostrze Wandzie Boniszewskiej ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów wiemy, że została naznaczona stygmatami Chrystusa Pana.. (na jej ciele pojawiły się rany w miejscu gwoździ, także na lewym i prawym boku i nad lewą piersią oraz 13 małych ran dookoła głowy.. do tego guzy, sińce i pręgi po biczowaniu.. widoczność stygmatów zmieniała się w czasie — raz doskwierały jej bardziej, raz mniej..)
*
*
Ponadto wiemy też..
..że po wojnie nie wyjechała z Wilna, gdzie w 1950r. wraz z innymi siostrami została aresztowana przez NKWD..
..że była brutalnie przesłuchiwana i torturowana..
..że w pokazowym procesie skazano ją na dziesięć lat więzienia i zsyłkę..
..że przeszła sowieckie więzienia – m. in. w Wilnie, na Uralu i we Włodzimierzu pod Moskwą.. (wielokrotnie umieszczano ją w karcerze.. za odmowę donoszenia na współwięźniów, odmawianie różańca czy karmienie ptaków przez okno.. z powodu pobicia miała operowany bez znieczulenia guz na piersi..)
..że z powodu przeżyć mistycznych została umieszczona w szpitalu psychiatrycznym..
*
*
Najbardziej fascynujące jest to, że ona całe swoje cierpienie ofiarowała za innych, szczególnie za kapłanów i osoby konsekrowane..
*
I nie wiadomo, co na stalinowskich oprawcach – w czasie jej uwięzienia – robiło większe wrażenie – czy te otwierające się od czasu do czasu rany i krwawe łzy, czy też niezwykła postawa?
A może jedno i drugie..
W każdym razie siostra Wanda przyczyniła się do nawrócenia wielu swoich katów..
*
*
22 sierpnia 1956 r. s. Wandzie Boniszewskiej oznajmiono, że została skazana niesłusznie i wychodzi na wolność.
W łagrze spędziła w sumie 6 lat i cztery miesiące..
*
Wyniszczona pobytem w więzieniach i obozie, po powrocie do kraju – przeszła jeszcze operację usunięcia guza mózgu, a później – potrącona przez samochód – doznała złamania szyjki kości udowej, wskutek czego do końca życia miała problemy z chodzeniem..
*
W październiku tego samego roku udała się do Chylic pod Warszawą, następnie pracowała w Białymstoku, Lutkówce koło Grodziska Mazowieckiego i Częstochowie (w naszym mieście spędziła 22 lata)..
*
W 1988 r. s. Wanda Boniszewska została przeniesiona do Domu Generalnego w Konstancinie, gdzie spędziła resztę życia. Zmarła 2 marca 2003 r. w wieku 96 lat i po 79 latach życia zakonnego.
*
*
4 sierpnia 2020r. Stolica Apostolska wydała zgodę tzw. nihil obstat na rozpoczęcie procesu jej beatyfikacji.
9 listopada 2020r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny, który trwa do dziś..
*
Czy to nie jest zdumiewające, że jeszcze niektórzy z nas, być może mijali ją tak zwyczajnie na ulicy..
..i że trzeba było się wybrać aż do Wilna – by odnaleźć ją tu w Częstochowie..