Mędrca szkiełko i oko..

– Sokółka –


*

Sokółka – niewielkie miasto zagubione w pół drogi między Białymstokiem a Grodnem – nie wygląda na przygniecione wiadomością o cudownym zdarzeniu..

Ostatni etap naszej pielgrzymki..

Jak tu cicho i spokojnie.. Pielgrzymi – owszem są, ale tłumów nie ma, wiatr hula po parkingu.. 

*


*

To była zwykła poranna Msza święta..

Niedziela – 12 października 2008 r.

Podczas udzielania Komunii Świętej jeden komunikant upada na posadzkę..

*

Zgodnie z procedurą kościelną takiej Hostii z podłogi już się nie podaje wiernym.

Wówczas umieszcza się ją w specjalnym naczyniu z wodą, aby się rozpuściła. Tak też zrobiono w Sokółce.

Jednak po kilku dniach okazało się, że tym razem Hostia nie rozpuściła się w całości. Ponadto na kawałku białego „opłatka” pojawiła się czerwona plama..

*


 *

Nie ma przypadków – są tylko znaki..

A co na to „mędrca szkiełko i oko”?

*

Sprawę należało dogłębnie zbadać.

Badania przeprowadziło dwóch niezależnych ekspertów – patomorfologów z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku (prof. Maria Sobaniec-Łotowska i prof. Stanisław Sulkowski)..

*

Jakie jest ich zdanie na temat pobranej próbki..?

*


*

„Nawet w tak małej ilości pobranego materiału można było zaobserwować wiele charakterystycznych pod względem morfologicznym wykładników, wskazujących na tkankę mięśnia sercowego.

Jednym z takich wykładników jest zjawisko segmentacji, tj. uszkodzenie włókien mięśnia sercowego w miejscu wstawek, oraz zjawisko fragmentacji. Uszkodzenia te są widoczne jako drobne pęknięcia.”

*


*

„Innym ważnym dowodem na to, że badany materiał może być mięśniem ludzkiego serca, było głównie centralne ułożenie jąder komórkowych w obserwowanych włóknach, co jest charakterystycznym zjawiskiem dla tego mięśnia.

Na przebiegu niektórych włókien znajdowaliśmy również obrazy mogące odpowiadać węzłom skurczu. Natomiast w badaniu mikroskopowo-elektronowym widoczne były zarysy wstawek i pęczki delikatnych miofibryli.”

*


*

Profesor Sobaniec-Łotowska opisała badany materiał jako fragment tkanki mięśnia sercowego „w okresie przedśmiertnym, agonalnym„, czego dowodzi zjawisko segmentacji, tj. uszkodzenia włókien mięśnia sercowego w miejscu wstawek, które powstają jedynie we włóknach niemartwiczych i odzwierciedlają szybkie skurcze mięśnia serca tuż przed śmiercią.

*


*

Profesor Sulkowski zwrócił uwagę, że jeżeli włożymy komunikant do wody, to w normalnym biegu wydarzeń powinno nastąpić w krótkim czasie jego rozpuszczenie.

Natomiast w tym przypadku część komunikanta – z niezrozumiałych przyczyn, nie uległa rozpadowi.

Ponadto komunikant długo przebywał w wodzie, a następnie jeszcze dłużej na korporale.

Tkanka, która się pojawiła na komunikancie, powinna więc ulec procesowi autolizy.

*

Badając pobrany materiał, nie stwierdziliśmy takich zmian. Uważam, że na obecnym etapie rozwoju wiedzy nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć badanego zjawiska tylko i wyłącznie w oparciu o nauki przyrodnicze.

*


*

Profesor Sobaniec-Łotowska uznała, że Hostia przemieniła się w tkankę mięśnia sercowego, w której widoczne były struktury charakterystyczne dla przedśmiertnych skurczy. 


*

Zawał serca nastąpił niedawno. Serce było żywe, znajdowało się w stanie poprzedzającym śmierć. Analizowana próbka nie pochodziła od martwej osoby. Ta osoba żyła. Obserwowałam jeden centymetr kwadratowy serca, fragment mięśnia. Osoba, której usunięto by ten fragment z ciała, umarłaby.

*


*

Rozum jest wielkim darem, lecz w tej sytuacji chyba nie wystarczy..

Bo jak to wszystko po ludzku pojąć, że dawno temu – w odległym od Polski zakątku świata, odbyła się okrutna egzekucja na niewinnym człowieku, a teraz po upływie niemal 2000 lat fragment Jego serca znalazł się w Sokółce?

*


*

 I jak to się dzieje, że w niewidzialny dla oka sposób pojawia się On każdego dnia, podczas każdej Mszy świętej sprawowanej na całym świecie..? 

*


*

Oto Krew Twoja w mojej krwi rozlana
I Ciałem Twoim żyje moje ciało.
Tyś nie jest mną –
lecz ja
jestem pełen Ciebie..

*



Opublikowano