Zbieramy się przy grocie Massabielle, skąd wolno – krok po kroku -idziemy wzdłuż rzeki Gave de Pau na plac Różańcowy. W różnych językach odmawiana jest ta sama modlitwa. Pomiędzy delikatnym blaskiem świec, pielgrzymami z różnych stron świata, ich skupieniem, sanktuarium i niebem dzieje się coś niezwykłego.. coś, co wymyka się jakimkolwiek definicjom.
Każdy przyjeżdża tu ze swoimi sprawami. Nie brakuje wzruszenia, łez i pewnego ciepła w gestach i spojrzeniach. Każda świeca to prośba. Także o zdrowie.
*
Procesje ze świecami są organizowane od 1908 roku. Właśnie wtedy, 17 października z Tuluzy ruszyła pierwsza pielgrzymka różańcowa, która dała początek tej pięknej tradycji. Od tamtej pory – każdego wieczoru od kwietnia do października – jeśli jest się tylko w okolicach Lourdes – można wziąć udział w tym niezwykłym wydarzeniu..
*
Na przodzie procesji niesiona jest figura Matki Boskiej Lourdzkiej, pięknie oświetlona i przystrojona kwiatami. W trakcie przemarszu odmawiany jest różaniec w różnych językach – zazwyczaj takich, z jakich krajów wierni uczestniczą w procesji.
*
Przeplatając modlitwę pieśnią 'Ave Maria’ – razem z wielotysięcznym tłumem podążamy wytyczonymi przez wolontariuszy ścieżkami, tworząc niepowtarzalny i zapadający w pamięć spektakl.
Dziesiątki tysięcy świateł i sama organizacja procesji robi ogromne wrażenie. Początkowo nie bardzo wiemy, o co chodzi.. ale potem dostosowując się do przewodników – sami stajemy się już żywą częścią tego niezwykłego przemarszu..
*
Gdy noc pirenejskim szczytem rozcina kosmos trwa pochód tysiąca świateł _
Niosą promienną figurę wokół placu gdzie zaczyna się świat
_
Matko Niepokalana z dalekiego kraju piękna jak jedna chwila zanurzona w Bogu