8 września w kościele katolickim obchodzimy Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Zapraszamy na Msze Święte o godz. 17:00 i 18:00
*
*
Święto to wywodzi się z Jerozolimy, gdzie każdego roku w tym dniu obchodzono rocznicę poświęcenia kościoła pod wezwaniem NMP.
W VII wieku pojawiło się w Rzymie, by następnie szybko rozprzestrzenić się w krajach zachodnich, a następnie słowiańskich. Z czasem stało się jednym z głównych świąt maryjnych.
W naszej tradycji ludowej Matka Boska jest patronką jesiennych siewów i ozimin stąd nazywamy ją Matką Boską Siewną.
*
Na ziemię uśpioną – w błękitach i zorzach – szczeblami promieni schodzi Matka Boża – i ziarna po rolach rozsiewa…
A ziarna w jej dłoniach świetlanych się mienią – nim padną na skiby, zórz rannych czerwienią rozlaną na niebie i drzewach.
Mgły siwe po polach i niwach się wloką – szatami Siewczyni rozwiane szeroko – i chaty niebieskie śpią jeszcze –
Gdy Śliczna Panienka z zapaski srebrzystej rozsiewa po skibach zbóż ziarna złociste… i skrapia je rosą, jak deszczem. (…)
*
Tak opisaną, przed laty, przez ludowego poetę Matkę Boską Siewną przedstawił na swym obrazie Piotr Stachiewicz – polski malarz i ilustrator urodzony w Nowosiółkach Gościnnych na Podolu.
*
Malowidło nawiązuje do jednej z legend o Matce Bożej, wywodzących się z literatury ludowej. Jest to opowieść o ucieczce Świętej Rodziny do Egiptu przed Herodem.
Kiedy Józef wraz z Maryją i Dziecięciem szczęśliwie wydostali się z lasu, ujrzeli świeżo zaorane pola. Z trudem wędrowali dalej, potykając się o grudy ziemi. Po chwili dostrzegli chłopa siejącego pszenicę. Maryja pozdrowiła go i przepowiedziała, że już następnego dnia będzie zbierał plon, na co chłop spojrzał na Nią z niedowierzaniem.
Więc Maryja Panna Jezusa Józefowi na ręce złożyła, sama się płachtą przepasała i poszła rolą wzdłuż bruzd zaoranych: drobną rączyną drobne ziarno siała, a kędy tylko garść zboża rzuciła, wytryskiwały z ziemi strumienie kłosów i falować zaczynały i pszenica wyrastała jak las. Zasiała tak całe pole daleko, daleko, aż po sam kraniec gruntu i wróciła. (Marian Gawalewicz)
Kiedy chłop zrozumiał, że na jego polu dokonał się cud – upadł na kolana, aby podziękować Bogu, a następnie rozpoczął żniwa.
*
*
Nasi przodkowie głęboko wierzyli, że tylko Bóg – przez pośrednictwo Maryi – może powołać ziarno do życia i dać mu wzrost, dlatego właśnie w uroczystość Matki Bożej Siewnej przynosili je do świątyni, prosząc, aby Maryja czuwała nad jesienną siejbą i wyprosiła u Bożego tronu potrzebne łaski.
Dawniej obrządek jesiennych zasiewów miał bardzo uroczysty charakter.
*
*
Pierwsze skiby zaoranego pola rolnicy skrapiali wodą święconą i obsiewali poświęconymi ziarnami zbóż. W niektórych rejonach Polski pierwszą garść zboża rzucali w ziemię na kształt krzyża, wypowiadając przy tym słowa: W imię Boskie.
Nasi przodkowie dodawali niekiedy do pobłogosławionego zboża ziarna wyłuskane z kłosów poświęconych w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Wierzyli, że dzięki temu zapewnią sobie obfite plony. Warto dodać, że podczas zajęć na roli przerywali pracę na dźwięk kościelnego dzwonu, ściągali czapki z głów i zwracając się w kierunku świątyni, odmawiali modlitwę Anioł Pański.
Szkoda, że ten tak piękny, wypływający z głębokiej pobożności naszych przodków obrządek, coraz bardziej odchodzi w zapomnienie..
*
Wyszła z mgły rosą poranną w pole szczodrymi dłońmi rozrzuca nasiona
sukienka zmoczona rozsnuwa nitki babiego lata
W oddali żurawie żałośnie żegnają się przed odlotem
–
W dojrzałych kłosach pszenicy W słońcu, które przypieka bok jabłka W słojach pełnych zapasów na zimę Przychodzi W ciężkiej pracy rolnika W jego pomarszczonych dłoniach Świętych jak upieczony chleb