Wszechświat to za mało..!

Nauka vs. Wiara

– rozmiary wszechświata –

*

W klasztorze kamedulskim dzwony biją na jutrznię o wpół do pierwszej w nocy.

Stoję przed swoją pustelnią i czekam, aż skończą dzwonić, i patrzę – widzę zieloną trawę przy bucie. Jedno źdźbło trawy rzuca cień.

Nie ma księżyca, tylko pogodne niebo. Patrzę – cień gwiazd. A najbliższa gwiazda oddalona wiele lat świetlnych od Ziemi.

Nagle objawia się olbrzymia przestrzeń i doświadczam aktu obecności. Nagle milionowe przepaści lat świetlnych są tutaj widoczne w tym cieniu źdźbła trawy.

I dzwoni dzwon na jutrznię.
Noc daje poczucie ogromu przestrzeni. To jest właśnie ten czas po północy, kiedy nagle doznaje się takiego przeżycia ogromu, w którym obecny jest Bóg..

*

No właśnie..

..ale czy na pewno zdaję sobie sprawę, jak ogromna jest to przestrzeń, patrząc z zachwytem w to niebo..?

Błyskawiczny rozwój nauki o kosmosie oraz fizyki i matematyki ostatnich dziesiątek lat mogą mi to nieco ułatwić..

Bo zastanawiając się nad majestatem ogromu wszechświata – warto na początku rozważyć wielkość samej Ziemi i kilku innych obiektów..

Około cztery razy większa od swojego naturalnego satelity – mierzy 40 tysięcy kilometrów na równiku i waży w przybliżeniu 6,000,000,000,000,000,000,000,000 kilogramów (24 zera)!

Grubość skorupy ziemskiej w niektórych miejscach dochodzi do 70 km, podczas gdy najgłębsze ludzkie kopalnie TauTona i Mponeng wcinają się tylko na ok. 4 km.
Kopalnia TauTona w RPA – jedna z najgłębszych odkrywkowo-sztolniowych kopalni złota.

Nikt prawdopodobnie osobiście nie zwiedzi wszystkich zakątków naszej planety, ani nie będzie w stanie wyobrazić sobie jej gigantycznej masy – a przecież to dopiero początek..

Bo jeszcze trudniej jest uświadomić sobie, że Ziemia to dopiero piąta co do wielkości planeta ogromnego Układu Słonecznego.

Znacznie większe są gazowe olbrzymy: Jowisz, Saturn, Uran i Neptun. Ten pierwszy posiada większą masę, niż wszystkie inne planety razem wzięte.

We wnętrzu Jowisza można by zmieścić tysiąc Ziem, a jego siła grawitacyjna pozwala mu utrzymać 63 księżyce.

Tak naprawdę planety znajdują się znacznie dalej od siebie, ale poniżej – w tym skondensowaniu – lepiej widać różnicę wielkości między nimi:
Od lewej: Merkury, Wenus, Ziemia, Mars, Jowisz, Saturn, Uran, Neptun, Pluton

Odległość między Ziemią, a Księżycem w zasadzie nie wydaje się zbyt duża, prawda..?

Odległość między Ziemią, a Księżycem.
Rys. NASA/Goddard Space Flight Center Scientific Visualization Studio

No to możemy się zdziwić..

Bo między Ziemią, a Księżycem zmieściłyby się wszystkie pozostałe planety Układu Słonecznego, z małym zapasem..

A gdyby ktoś chciał udać się na niego samochodem jadącym ze stałą prędkością 100 kilometrów na godzinę, to musiałby jechać bez przerwy przez 160 dni. Mógłby nam wtedy zrobić zdjęcie, gdzie z księżyca wyglądalibyśmy mniej więcej tak:

Ziemia widziana z księżyca. Misja Apollo 11, 20 lipca 1969r. Fot. NASA

Dla porównania – zdjęcie poniżej przedstawia Ziemię z perspektywy Marsa..

Ziemia widziana z Marsa. Fot. NASA

A tu my widziani zza pierścieni Saturna przez sondę Cassini..

Fot. NASA/JPL-Caltech/ Space Science Institute, 2013r

.. oraz zza Neptuna przez sondę Voyager 1 (najbardziej oddalony i wciąż działający wytwór ludzkiej cywilizacji..)

Fot. NASA/JPL-Caltech/ Space Science Institute

Trochę odlecieliśmy.. wróćmy bliżej słońca. Stale coś się na nim dzieje.. poniżej rozbłysk słoneczny w porównaniu z Ziemią..

A tutaj to samo słońce widziane z powierzchni Marsa..

Zachód Słońca na Marsie widziany przez łazik Spirit w 2005r. Fot. NASA

A skoro już o skali..

..poniżej na zdjęciu – ten mały maz koło Wielkiej Czerwonej Plamy to nasz kontynent – Europa.

A sama Czerwona Plama to gigantyczna burza na Jowiszu trwająca już przynajmniej od 350 lat..

Wielka Czerwona Plama – ogromny stały antycyklon od co najmniej 359 lat wiejący na Jowiszu. Burza jest na tyle duża, że można ją obserwować z Ziemi za pomocą niedużych teleskopów. Jako pierwszy zobaczył ją brytyjski fizyk i wynalazca Robert Hooke w 1664r. Fot. NASA

Tu z kolei Ziemia (a dokładniej 6 Ziem) w porównaniu z Saturnem:

Inną ciekawostką jest kometa Czuriumowa-Gierasimienko, należąca do rodziny komet Jowisza (została odkryta w 1969 roku przez kijowskiego astronoma Klima Czuriumowa; była celem prowadzonej przez Europejską Agencję Kosmiczną misji Rosetta).

To jej zdjęcie z teleskopu VLT z 11 sierpnia 2014r.:

A to jej wizja nad centrum Los Angeles w rzeczywistym rozmiarze:

Jak widać – te kosmiczne drobiazgi w takiej scenerii mogą wzbudzić niemały szok w naszych ludzkich umysłach..

A to zaledwie nasze najbliższe podwórko..

*

«Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić» (Rdz 15, 5)

«..dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza..»(Rdz 22,17)

Naukowcy mówią, że gołym okiem można zobaczyć około 7.000 gwiazd..

Ale we Wszechświecie jest ich dużo więcej, niż ziaren piasku na wszystkich plażach Ziemi.

Wiele z tych gwiazd jest znacznie, znacznie większych od Słońca. Przy niektórych to ono wydaje się być ziarnkiem piasku.

A co dopiero zdać sobie sprawę, że tylko w naszej galaktyce jest ich jakieś 300 miliardów..

Można powiedzieć, że Galaktyka Drogi Mlecznej to nasz kosmiczny dom – jej średnica wynosi 100 000 lat świetlnych.. Jest to skupisko kilkuset miliardów gwiazd, które wspólnie krążą wokół centrum. Jedną z tych gwiazd jest właśnie nasze Słońce.

Galaktyka Drogi Mlecznej

My zaś żyjemy na peryferiach tej galaktyki, mniej więcej tutaj:

Każdej nocy od lipca do września możemy obserwować jej ramię w postaci jasnego pasma, przebiegającego przez cały nieboskłon.

Wystarczy bezchmurne niebo i dobra pogoda, a także ustronne miejsce bez miejskiego światła.

Ramię Drogi Mlecznej

Nieco później – jesienią, przy bardzo dobrych warunkach pogodowych, można przypatrzeć się naszej najbliższej galaktycznej sąsiadce – Andromedzie..

Jest ona jednym z najdalszych obiektów, jakie da się zobaczyć gołym okiem na niebie, a znajduje się ok. 2,5 miliona lat świetlnych od Ziemi!

Galaktyka Andromedy

O ile Droga Mleczna liczy ok. 300 miliardów gwiazd, to Andromeda ma ich aż trylion. A takich galaktyk we Wszechświecie jest miliony! Patrząc w niebo na te obiekty można więc zderzyć się z rzeczywistym rozmachem Stwórcy..

Do tego można uświadomić sobie coś jeszcze..

Bóg jest nieskończony, a to jest Jego obraz. My malujemy pędzlem, a On maluje miliardami gwiazd i bilionami galaktyk. I zna moje imię. Bóg biliona gwiazd zna moje imię i zna moje przeznaczenie, które ja kiedyś odkryję.

Tak właśnie można zobaczyć wszechświat w tej skali i nasze w nim miejsce..

Ale można go jeszcze zobaczyć z innej perspektywy..

Bo gdy spojrzymy w tę przestrzeń, podobną do bezbrzeżnego, ciemnego, spokojnego oceanu, na którym rozsiane zostały na kształt wysp poszczególne masy gwiazd, liczące miliony ciał niebieskich – to ogarnia nas niewyobrażalna bliskość Boga, wykraczająca poza wszelkie granice..

Wtedy nasuwa się pytanie: jak daleko rozciąga się ta potęga.. potęga nieskończonej mądrości Bożej?

„Oto niebiosa i niebiosa niebios nie mogą cię ogarnąć, a cóż dopiero ten dom, który zbudowałem?!” (1 Krl 8,27)

*

A jednak spróbujmy to sobie wyobrazić – przynajmniej na tyle, na ile pozwala nam dotychczasowa wiedza, nauka i zdolność umysłu..

*

Wybierzmy się zatem w podróż do brzegów znanego nam Wszechświata..

Startując spod naszej rodzimej gwiazdy – Słońca, w głąb kosmosu – wyruszamy z prędkością światła tj. 300 000 km/s ( a dokładnie 299 792 458 m/s)..

Rozpocznijmy naszą wyimaginowaną wyprawę o północy 1 stycznia 2024r.

Merkury

Szybko mijamy orbitę Merkurego i Wenus..

Wenus

Pokonując 150 000 000 km (jakie dzielą Ziemię od Słońca) w jedyne 8 minut i 19 sekund – kontynuujemy podróż..

Mars

Mijamy Marsa, następnie gazowe planety – olbrzymy (Jowisza, Saturna, Urana i Neptuna)..

Jowisz

Saturn

Uran

Neptun

Wreszcie – po 5 godzinach i 31 minutach mijamy Plutona i towarzyszący mu księżyc..

Pluton i jeden z jego księżyców

Do tej pory pokonaliśmy ponad 5,6 miliarda kilometrów. Jest to dystans potrzebny, by dotrzeć zaledwie do granic naszego Układu Słonecznego..

..a mamy wciąż 1 stycznia 2024roku..

Teraz zmieniamy kurs naszego lotu, zmierzając w kierunku prostopadłym do Układu Słonecznego..

Za naszymi plecami 9 planet wraz ze Słońcem szybko znikają z pola widzenia..

Jesteśmy coraz dalej..

Pustkę kosmosu rozbija już tylko światło gwiazd tak odległych, że nie widać najdrobniejszego ruchu w perspektywie..

Mija rok..

..później dwa lata,

trzy..

..cztery lata..

Wreszcie – po upływie pięciu lat –
19 kwietnia 2029r.
docieramy do Alfa Centauri –
gwiazdy najbliższej naszemu Układowi Słonecznemu..

Alfa Centauri

Pokonaliśmy około 322 biliony kilometrów, a nasza podróż dopiero się zaczęła..

*

Tak naprawdę to bardzo mała odległość w skali kosmicznej, ale bardzo duża w skali ludzkiej, gdyż przy obecnej technologii wyprawa do Alfa Centauri zajęłaby nam setki lub tysiące lat..

*

Dalej zmierzamy w głąb kosmosu..

Jesteśmy już 10 lat świetlnych od Słońca (2034r)- to wystarczająco daleko w kosmosie, aby zacząć dostrzegać formy, w których skupiają się gwiazdy naszej galaktyki..

Jeszcze dalej – w odległości 100 lat świetlnych od Słońca (2124r)- kłęby gazów i mgławic tworzących ramiona Drogi Mlecznej zaczynają przesłaniać nam widok..

Dopiero na dystansie 1000 lat świetlnych od Słońca, ramiona i dysk naszej galaktyki zarysowują się bardziej wyraźnie..

A więc w naszej podróży potrzebowaliśmy prędkości światła i tysiąca lat czasu (jest 3024rok), aby cały spiralny kształt Drogi Mlecznej był dla nas w ogóle dostrzegalny, jak poniżej..

Droga Mleczna z odległości 1000 lat świetlnych od Słońca

Od tego miejsca – każdy punkt widoczny na niebie nie będzie już pojedyńczą gwiazdą, ale całą galaktyką złożoną z miliardów gwiazd..

I tak, po 5 milionach lat od rozpoczęcia naszej podróży dostrzegamy, że Droga Mleczna jest częścią gromady około 30 galaktyk! – zwanej, jako Grupa Lokalna..

Grupa Lokalna

.. w której naszą najbliższą galaktyką jest wspomniana wcześniej Andromeda..

50 milionów lat świetlnych dalej napotykamy Gromadę Virgo, składającą się z ponad 2 tysięcy galaktyk!

I tak dalej..

..w miarę podróży coraz głębiej w otchłań kosmosu – mijamy galaktyczne gromady, jedna za drugą, a komórki każdej z nich przejawiają coraz bardziej złożone struktury..

Fot. NASA/ESA

Mija miliard lat..

5 miliardów..

Wreszcie po 10 miliardach lat, zmniejszamy prędkość i zwalniamy, aby obserwować teoretyczny obraz struktury Wszechświata w makroskali..

Niezliczone miliardy galaktyk zdają się układać w łańcuchy, grupy i przeróżne formy, rozciągające się poprzez cały kosmos, oddzielone gigantycznymi regionami pustej przestrzeni..

Spektakularny gobelin!

Tak przepastny i różnorodny w swej kreacji, że potęga Stwórcy musi bez wątpienia przewyższać całe pojęcie ludzkości!

Fenomenalne zdjęcie z teleskopu Jamesa Webba. Niemal każdy jasny obiekt na tym zdjęciu to nie gwiazda, a cała galaktyka składająca się z setek miliardów gwiazd. fot. NASA

A przecież Stwórca jest nieskończenie potężniejszy od wszystkich swoich dzieł!

Mało tego – jest w tej chwili ze mną – w tym miejscu, w którym stoję, patrząc się w niebo – będąc jednocześnie na krańcach Wszechświata miliardy lat świetlnych stąd..

Nic więc zaskakującego w tym, że niektórzy ludzie wolą zamknąć się w klasztorze i kontemplować Boga..

Nic dziwnego, że niejeden wolał umrzeć, niż się Go zaprzeć..

..bo rzeczywiście Bóg jest niezmierzony, pasjonujący i nieogarniony!

Fot. NASA/Teleskop Webba

*

I dzwoni dzwon na jutrznię..

Noc daje poczucie ogromu przestrzeni. To jest właśnie ten czas po północy, kiedy nagle doznaje się takiego przeżycia ogromu, w którym obecny jest Bóg..

*

«Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza.
Dzień dniowi głosi opowieść,
a noc nocy przekazuje wiadomość.
Nie jest to słowo, nie są to mowy,
których by dźwięku nie usłyszano;
ich głos się rozchodzi na całą ziemię
i aż po krańce świata ich mowy.»
(Ps 19, 2-5)

Opublikowano

Moja Ojczyzna to czerwone maki
I biel haftowanych obrusów
szarpanych wiatrem

..dobry chleb, Ojczyzna moja
to rozbiór serc i jedna kula
w czaszce Pradziadka

*

Polska  nie powstała nagle 11 listopada 1918 roku. To tylko urzędowa data – symbol. Odzyskanie niepodległości było skomplikowanym procesem walki dyplomatycznej i militarnej.

Walczono z zaborcami – co najbardziej oczywiste, ale też z sojusznikami, których interesy częściowo pokrywały się z Polskimi, a częściowo były im przeciwne.

*

Warto tu wspomnieć, że znakiem niepodległości w Częstochowie stało się usunięcie pomnika cara- wyzwoliciela Aleksandra II Romanowa w 1917r.
Odsłonięcie pomnika – 1889r.
Obelisk od momentu pojawienia się w podjasnogórskiej przestrzeni – w 1889r, budził niechęć wśród mieszkańców miasta i nawiedzających sanktuarium pielgrzymów.

Stało się więc faktem, że „lud całym sercem do Jasnej Góry przywiązany, płakał z radości, gdy ujrzał Matkę Bożą na miejscu cara, jak to było jego marzeniem.” Wkrótce figurę drewnianą zastąpiła kamienna, a ta przetrwała do naszych czasów.

Odrestaurowana – wita współczesnych pielgrzymów i wydaje się, że niejako od zawsze jest nieprzemijającym znakiem tego miejsca – tak ważnego dla wszystkich Polaków..

A jednak nie od zawsze..


„Wolność stale trzeba zdobywać, nie można jej tylko posiadać. Przychodzi jako dar, utrzymuje się poprzez zmaganie.
Dar i zmaganie wpisują się w karty ukryte, a przecież jawne.
Całym sobą płacisz za wolność – więc to wolnością nazywaj, że możesz płacąc ciągle na nowo siebie posiadać.
Tą zapłatą wchodzimy w historię i dotykamy jej epok..
Którędy przebiega dział pokoleń między tymi, co nie dopłacili, a tymi, co musieli nadpłacać? Po której jesteśmy stronie?”
(J.P.II)

*

Dziś nienawiść i amok
I syndrom sztokholmski
Pozbawił naród
trosk o losy Polski

Zdeptany testament
Bóg Honor Ojczyzna
Duch przodków zbolały
Rozdrapana blizna

Ta co krwią zdobyta
Męstwem niezlęknionych
Dziś jest sprzedawana
Za krew nienarodzonych

A może to klątwa
Bliżej nam nieznana?
Polak sobie panem?
– Ma służyć u pana!


*










Nie wielkością znicza
i nie kolorem kwiatów
mierz pamięć o zmarłych..


WYPOMINKI PARAFIALNE 2023/2024


Opublikowano

ZAMÓW WYPOMINKI ZA ZMARŁYCH

  • Wypominki oktawalne (1 – 8 listopada o godz. 16:30 różaniec, o godz. 17:00 Msza św.)
  • Wypominki roczne i półroczne (od 15 listopada w każdą niedzielę o godzinie 8:40 z Koronką do Bożego Miłosierdzia) przyjmujemy w zakrystii i kancelarii parafialnej.

  • Kartki na wypominki znajdują się na stolikach przy filarach w Kościele.

  • Istnieje inna możliwość zgłoszenia wypominków za zmarłych – tj. przez konto parafialne składając ofiarę, a w tytule wpisując:  roczne, półroczne czy oktawalne oraz imiona i nazwiska zmarłych.

  • NUMER KONTA PARAFIALNEGO:

    28 1140 2004 0000 3802 7701 6432


A ile w tym roku kosztuje jedna dusza..?

„Jednorazowa ofiara za wypominki jest dobrowolna. W przypadku wypominków rocznych ofiara za jedną duszę wynosi tyle, ile intencja mszalna” –
– można przeczytać na stronach niektórych parafii..

*

Od razu pojawia się myśl:

„Roczne bardziej się opłacają…”

Hola, hola! Stop! 

– przecież to nie targ!

„Pewnego listopadowego dnia wchodzę do poczekalni w parafialnej kancelarii i słyszę rozmowę starszych pań, które bez żenady dyskutują o tym, ile w tym roku kosztuje jedna dusza oraz jakie są powody, że zdrożała.

Zmroziło mnie.

Kiedy dokładnie te same pytania padły w stronę księdza, zbył je zakłopotany stwierdzeniem, że ludzie najczęściej dają tyle i tyle. Uff… już się bałem, że zacznie się tłumaczyć inflacją, podwyżką cen ropy naftowej i niskim poziomem wzrostu gospodarczego.”

Zdyscyplinujmy się:

– nie patrzmy na wypominki, jak na towar!



„Dusza jest bezcenna tak, jak modlitwa jest bezcenna.”

A więc liczy się wysiłek – i to szczerze od serca..

Wbrew pozorom łatwiej jest dać pieniądze, a trudniej się modlić. 

Pamiętajmy więc – zamawiając wypominki – by modlitwa ta kosztowała nas nie tylko w sensie ofiary materialnej (na tyle na ile nas stać) – ale i w sensie czasu, który na nią poświęcamy, przychodząc do Kościoła i uczestnicząc w niej..


Opublikowano
Spotkałem na ulicy mężczyznę, który wyciągnął różaniec z portfela i rzucił go na ziemię, krzycząc, że Boga już nie ma.

*

Zobaczyłem staruszkę, która podnosiła z ziemi wilgotną od deszczu kromkę chleba, mówiąc, że to Boże Ciało.

*

Znałem również dziewczynę przykutą do wózka, wołającą mnie po imieniu. Kładziona w łóżku i podnoszona z niego, była w życiu zarówno wyrzucanym paciorkiem różańca, jak i unoszonym chlebem.

Różaniec

kolejno równo wymierzone kroki

doskonale wymierzone myśli

i niemoc

na którą nie ma recepty



próba refleksji

nad treścią tajemnicy tak prostej

że rozsadza słowa

– Kiedy wszyscy śpią

paciorkami różańca

mama przelicza dni

gromadzi je skrzętnie

w jedno życie

które ofiaruje Bogu –



Chyba każde takie zmaganie późnym wieczorem

nie może być nazwane heroicznym

a jednak przemierzanie tego szlaku

kamień za kamieniem

powoli podnosi mnie z ziemi

rysuje mapy niezbędne

do kolejnych odkryć



– Bo niezależnie od tego

z jakimi problemami się borykamy,

nie ma takiej trudności

która nie zostałaby wyjaśniona

przez różaniec,

modlitwę człowieka za człowieka –

*

Dlatego przyjdź!

W październiku zapraszamy wszystkich parafian!

– dzieci, młodzież i dorosłych –

do licznego udziału w nabożeństwie różańcowym

w niedziele o 16:30, a w dni powszednie o 17:30.


Opublikowano

Wszechświat to za mało..!

Nauka vs. Wiara

– konflikt czy współistnienie –

*

Skała nie myśli o położeniu, jakie zajmuje na ziemi. Roślina nie martwi się o życie i wzrost. Zwierzę jest spokojne, gdy zaspokoi swój instynkt. Jedynie człowiek wciąż czegoś szuka. Pyta sam siebie i stawia pytania innym.

Według najwcześniejszych świadectw, jakie posiadamy, człowiek zawsze szukał wyjaśnienia własnego istnienia na ziemi oraz istnienia wszechświata.

I jeżeli tylko jego poszukiwania były wytrwałe i lojalne wobec prawdy – rozwiązaniem, do jakiego mógł dojść, był zawsze Bóg:

– Bóg Stworzyciel;

– Bóg, który w swej nieskończonej mądrości przewidział wszystkie rzeczy;

– Bóg jako najwyższy prawodawca;

Bóg – początek i cel człowieka.

Jedynie taki wniosek, po wielu nieraz latach głębokiej refleksji, zadowalał umysł ludzki. Dziwnie on jest zgodny z tak wyraźnym podkreśleniem Pisma św., że Bóg jest alfą i omegą istnienia, tzn. początkiem i końcem wszystkich rzeczy (Ap 1, 8).

*

A skoro tak jest, to czemu naukowcy często nie wierzą w Boże stworzenie Wszechświata?

Zastanawiając się nad odpowiedzią na to pytanie – czemu naukowcy wciąż opierają się wierze w stworzenie Wszechświata przez Inteligentną Siłę – na myśl może przyjść tylko jedno słowo – pycha.

Wiele wieków temu Sokrates – jeden z najwybitniejszych filozofów, powiedział słynne: “wiem, że nic nie wiem”, co też znaczyło, że im więcej wiedzy zdobywam, tym bardziej rozumiem, ile jest jeszcze do poznania.

Jednak dzisiejsi naukowcy nie potrafią lub nie chcą zniżyć się do poziomu tego wybitnego filozofa i stwierdzić w duchu, że tak naprawdę nic nie wiedzą.
Sokrates  (ur. 469 p.n.e. w Atenach, zm. 399 p.n.e. – obok Platona i Arystotelesa uważany za największego filozofa starożytności. 
Trzeba wiele samozaparcia, by wyrzec się tej pychy i w pokorze przyznać Sokratesowi rację.

Niech za przykład poświeci nam Isaac Newton (ten, który na słowo Bóg natychmiast ściągał czapkę z głowy). Pomimo tak światłego umysłu, wielu osiągnięć i odkryć – doskonale rozumiał, jak ważny i wielki jest cud stworzenia.
Isaac Newton  (ur. 25 grudnia 1642/4 stycznia 1643 w Woolsthorpe-by-Colsterworth, zm. 20 marca/31 marca 1727 w Kensington) – angielski uczony: fizyk, astronom, matematyk, filozof, alchemik, biblista i historyk oraz urzędnik państwowy. Uznawany za jednego z najwybitniejszych i najważniejszych naukowców wszech czasów. W niektórych rankingach fizyków ustępuje tylko Einsteinowi..

To właśnie on patrząc w światła Wszechświata, napisał:

„To cudowne ułożenie Słońca, planet i komet może być tylko dziełem Istoty wszechmocnej i rozumnej… Ta istota nieskończona rządzi wszystkim. Tą Istotą najwyższą, wieczną i nieskończoną jest Bóg”.

*

Mikołaj Kopernik w czterech miejscach swego dzieła „De revolutionibus orbium coelestium – O obrotach ciał niebieskich” (l543 r) pisze, że świat zawdzięcza swe istnienie Bogu.

Mikołaj Kopernik (ur. 19 lutego 1473r. w Toruniu, zm.przed 21 maja 1543r. we Fromborku) – astronom, prawnik, urzędnik, dyplomata, lekarz, niższy duchowny katolicki, doktor prawa kanonicznego, zajmujący się również matematyką, ekonomią, strategią wojskową, kartografią i filologią. Bywa też nazywany fizykiem i filozofem.

Do tego samego zdania dołączył później Albert Einstein, stwierdzając:

Im więcej badam świat, tym bardziej wierzę w Boga”
Albert Einstein (ur. 14 marca 1879r, zm. 18 kwietnia 1955r.) – uważany za jednego z największych fizyków XX wieku lub największego z nich).

Ten niemiecki fizyk mawiał często, że chciałby poznać tylko jedno: zamysł, jaki miał Bóg stwarzając Wszechświat.

Bo rzeczywiście – stwarzając Wszechświat – Bóg musiał mieć racjonalny zamysł, plan lub projekt, wynikający z ogromnej Jego mądrości.

*

„Współczesna nauka zmusza nas, by uznać Stworzyciela działającego poza czasem i przestrzenią, będących częścią Jego twórczości, tak samo jak artysta-malarz jest poza swym płótnem” –
James Hopwood Jeans (ur. 11 września 1877r., zm.16 września 1946r.) – angielski fizyk, astronom i matematyk.

– pisze astronom i fizyk James Jeans..

*

Z kolei J. Kepler – astronom i matematyk, odkrywca prawa ruchu planet, wyznaje:

„Zanim wstanę od stołu, przy którym przeprowadzałem badania, nie pozostaje mi nic innego jak wznieść oczy i ręce ku niebu, pokornie śląc do Stwórcy wszelkiej światłości modlitwę: Wielki jest nasz Bóg i wielka Jego moc i nieskończona Jego mądrość. Chwalcie Go w swojej mowie niebiosa i Ziemio, Słońce i Księżycu, chwal Go i ty duszo moja – Pana i Stwórcę”.
Johannes Kepler (ur. 27 grudnia 1571r., zm. 15 listopada 1630r.) – niemiecki astronom, astrolog i matematyk, jedna z czołowych postaci rewolucji naukowej w XVII wieku).

*

Racjonalny plan Boga jest zawarty w strukturze Wszechświata, podobnie jak projekt architekta tkwi we wzniesionej przez niego budowli.

„A uczeni, choćby o tym nie myśleli, choćby nawet w to nie wierzyli, nie robią nic innego, jak tylko odszyfrowują plan Stwórcy, zawarty w Jego dziele stworzenia” (M. Heller)

Bo nauka i wiara nie wykluczają się wzajemnie, lecz uzupełniają!

Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. (Jan Paweł II)

Nauka daje nam wiedzę, a wiara daje nam sens.. I wiedza i sens są niezbędnymi warunkami godnego życia..

Dziś, dzięki nauce i logicznemu rozumowaniu jesteśmy w stanie dostrzec, że prawa obowiązujące w Kosmosie mają swój porządek.. a Uniwersum, w którym żyjemy jest tak precyzyjnie skalibrowane, że coś tak inteligentnego, jak Wszechświat mogła stworzyć tylko Inteligentna Siła!

Aby pojąć te fakty – wystarczy już tylko otwarty umysł, odrobina wiedzy i pokory..

*

..ale o tym w kolejnych częściach Nauki vs. Wiary..


Opublikowano